Zaciąg obcokrajowców tym razem pokazał klasę. Hikaru Kawasikaya jak będzie strzelał takie bramki to zyska przydomek, bardziej znany jak ten bohatera japońskiej kreskówki. Concordia wygrała po dobrym widowisku 3-0 i to jest pierwszy trumf gospodarzy na własnym stadionie.
Jak strzelano bramki?
7 minuta 1-0 – Zagranie w pole karne gdzie Kawasakiya zdołał trafić do bramki rywala
10 minuta 2-0 – Piłkę z narożnika pola karnego posłał do bramki Kameruńczyk Jean Cloud Onduoha
54 minuta 3-0 – Kawasakiya zdecydował się na strzał z dystansu i piłka zatrzepotała w siatce
To było interesujące spotkanie, w którym dużo się działo na boisku. Obydwa zespoły postawiły na atak jednak to gospodarze zdobywali bramki. Zadecydowały umiejętności indywidualne, w których lepsi byli zawodnicy trenera Kei Hoshikawy. Dobrze zagrał Przemysław Matłoka, który obronił trudny strzał w pierwszej części rywalizacji. Tym zwycięstwem Concordia coraz bardziej utrzymuje się w bezpiecznej strefie.
Concordia Elbląg - Dąb Dąbrowa Białostocka 3-0 (2-0)
Bramki: Kawasakiya 7', 52', Onduoha 10'
Concordia Elbląg: Matłoka – Lepczak, Lucas Santos, Ogawa, Naoki, Kawasakiya (70' Drozdowski), Tomczuk, Fujikawa, An, Essomba, Bukacki (79' Miecznik)