Według wielu wyników badań, pedałujemy już prawie jak Holendrzy. Wiele miast rozwija przyjazną politykę rowerową, w tym między innymi system miejskiej wypożyczalni rowerów. Jednak Elbląg w dalszym ciągu pozostaje w tyle.
Jak to wygląda w całym kraju? Statystyka jest prosta, krótka i imponująca: z rowerów miejskich w polskich miastach korzysta już ponad 655 tysięcy mieszkańców, którzy od 2011 roku wynajmowali je prawie 9,8 miliona razy.
Samoobsługowe systemy rowerów publicznych cieszą się od wielu lat ogromną popularnością w całej Europie. Zainteresowanie tym rozwiązaniem niezmiennie rośnie, na co dowodem jest rozwijanie się tego systemu również w polskich miastach: Warszawie, Wrocławiu, Poznaniu, Lublinie, czy Toruniu.
M.in. w tych miastach działa największy polski operator wypożyczalni miejskich jednośladów, firma Nextbike. Według informacji operatora, do połowy listopada wzrosła liczba korzystających o 33 proc. Natomiast samych wypożyczeń było o 37 proc. więcej. Firma zanotowała prawie 4 mln wypożyczeń, z czego połowę tej wartości wygenerowali warszawiacy. Tam liczba użytkowników wzrosła o 400 tys. osób. To tak, jak czterokrotność populacji Elbląga. Chociaż dane z Warszawy są bardzo interesujące, to szokujące są te z Wrocławia. Tam, w przeciągu roku wzrost wypożyczeń wyniósł... 582 procent!
W Elblągu rower co najwyżej kupisz
W tegorocznej edycji budżetu obywatelskiego pojawił się wniosek z propozycją utworzenia systemu wypożyczeń rowerów. Docelowo propozycja była bardzo interesująca – okolice Bażantarni. Niestety, wniosek został odrzucony przez urząd, tym samym mieszkańcy nie mieli możliwości oddania głosu na ten projekt.
A szkoda, bo lokalizacja była dobrze przemyślana. Trudno jest stworzyć od razu w całym mieście kilka punktów wypożyczalni rowerów, tak aby można w łatwy sposób przemieszczać się z miejsca na miejsce. Natomiast lokalizacja przy Bażantarni dawała szansę na duże zainteresowanie. Pomimo że miasto nie przykłada wystarczająco dużej uwagi do promocji miasta i otaczających go walorów, to nasz kompleks leśny jest znany i ceniony. Z pewnością wiele osób skusiłoby się na wypożyczenie roweru na np. godzinną przejażdżkę.
Byłby to ogromny plus nie tylko dla elblążan, ale przede wszystkim dla turystów, którzy nie zawsze mają na swoich samochodach bagażniki rowerowe. A nie każdy ma samochód. Trudno jednak wymagać wypożyczalni rowerów przy Bażantarni, skoro zmniejsza się wydatki na promocję miasta.
Szkoda, że decydenci, których wybrali mieszkańcy nie dopuścili wniosku do przegłosowania w ramach budżetu obywatelskiego. Gdyby nie zyskał zainteresowania, można by bez obaw powiedzieć, że mieszkańcy nie są przygotowani na taki system, bądż też nie ma takiej potrzeby. Natomiast we wspomnianej sytuacji, kiedy elblążanie nie dostali możliwości wyrażenia swojej opinii na ten temat, pozostaje nam „wróżenie z fusów”.
My z fusów wróżyć nie chcemy, dlatego pytamy Was wprost – chcecie, aby powstała wypożyczalnia rowerów przy Bażantarni?