Według dzisiejszych słów Jerzego Wilka kompleks sportowo-rekreacyjny nie powstanie. Nie będzie zatem też nowego stadionu. Miasto przygotowuje się do modernizacji obecnego Stadionu Miejskiego, która ma być podzielona na kilka etapów.
W piątek Prezydent Jerzy Wilk spotkał się z zarządem Olimpii Elbląg, a dziś zrobił to też wiceprezydent Hajdukowski. Spotkanie z kibicami odbyło się także dzisiaj. Wilk po raz kolejny podkreśla, że Elbląga nie stać na dołożenie 12 mln zł do oferty, która wpłynęła w przetargu na budowę nowego stadionu. - Takich pieniędzy w budżecie nie mamy. Rozmawiałem z zarządem Olimpii i kibicami o wariancie B, bo na taki musimy być przygotowani. Jednak ostateczna decyzja nie została jeszcze podjęta.
Ze słów Wilka wynika jednak, że Miasto wycofa się z koncepcji budowy wynikającej z obecnego stadionu. - Zastanawiamy się nad modernizacją obecnego stadionu pod konkretne wymogi licencyjne określone przez PZPN. Myślimy nad podziałem tej inwestycji na etapy i realizacją ich krok po kroku pod wymogi II ligi i wyższej, bo wierzę, że Olimpia może do niej awansować - dodaje.
Według słów Prezydenta kibice są zadowoleni z tego spotkania. - Są zadowoleni z naszego stanowiska w tej sprawie. Wyrazili swoją przychylność. Jednocześnie podkreślam, że nie chcę polemizować z Grzegorzem Nowaczykiem. Miał on swoją szansę na realizację tej inwestycji, ale jej nie wykorzystał.
Zamiast nowego stadionu Miasto zmodernizuje ten obecny
Wydaje się, że projekt modernizacji obecnego stadionu będzie tą ostateczną decyzją Urzędu w sprawie nowego stadionu. Dzisiejsi organizatorzy konferencji podkreślili, że zarząd Olimpii ma w ciągu dwóch najbliższych dni przygotować na piśmie rzeczywiste potrzeby dotyczące wymogów licencyjnych. - Jest to dwadzieścia kilka punktów. Ma też przygotować potrzeby związane z przebudową budynku klubu i szatni, to jest konieczne do uzyskania licencji na przyszły sezon - mówi wiceprezydent Hajdukowski. Jeśli uda się to zrobić, to wówczas biuro projektowe na przygotować nowy projekt zawierający przeniesienie jednej z trybun. - Zabezpieczymy środki na ten cel w budżecie. Na wiosnę przyszłego roku powinniśmy być gotowi do tej przebudowy - dodaje.
W kolejnym etapie można dokonać modernizacji obecnego boiska rezerwowego znajdującego się przy Gimnazjum nr 5. Środki miałyby pochodzić z unijnego budżetu na lata 2014-2020. – Na terenie tego boiska powstałyby pomieszczenia techniczne, które w 85% sfinansować może Unia Europejska - uzupełnia Hajdukowski.
Gdyby nie Grzegorz Nowaczyk to nowy stadion by już był?
Pomysł budowy stadionu pojawił się i był rozpatrywany jeszcze za czasów prezydentury Henryka Słoniny, bo już w 2008 roku. Został nawet przygotowany projekt opiewający na kwotę 30-35 mln zł. - Jednak Grzegorz Nowaczyk podważył ten projekt i postanowił ze swoimi doradcami wprowadzić jego ulepszenia, które tylko spowodowały wzrost kosztów ewentualnego stadionu. Przygotowanie samego projektu kosztowało Miasto aż 1 mln zł. Nic to nie dało, nie mamy ani stadionu ani tego miliona zł - podkreśla Jerzy Wilk.
Włodarz Elbląga podkreślił jasno, że gdyby nie propozycje i pomysły Nowaczyka, to dziś nasze miasto cieszyłoby się z całkowicie nowego stadionu. - Niestety się to nie udało. Wydano jednak tylko dodatkowe pieniądze czyli ten 1 mln zł. Dziś w tej cenie Olimpia mogłaby grać już na podgrzewanej murawie. O rozważanych pomysłach wypowiedział się też wiceprezydent Janusz Hajdukowski, który jest po rozmowach z zarządem Olimpii. On także podkreślił, że pomysł Słoniny był dobry. - Są sporządzone dwie dokumentacje. Jedna byłego prezydenta Słoniny i jedna Nowaczyka. Gdyby nie decyzje tego drugiego, to nowy stadion w mieście byśmy już mieli. 85% kosztów pokryłaby wówczas Unia Europejska, a tylko 15% dołożyłoby Miasto.