Wydawało się, że spotkanie z Siarką będzie wyjątkowo trudne. Owszem gospodarze wygrali z Olimpią Elbląg 1-0 jednak zespół z Elbląga był równorzędnym rywalem. Wiadomo było, że na boiskach takich przeciwników trudno będzie o zdobycze. Tym bardziej krytyka nie powinna dotyczyć naszych zawodników. Jednak jak na sportowców przystało powinni być trochę rozczarowani. Zdają sobie sprawę, że przynajmniej remis był w zasięgu zwłaszcza patrząc na przebieg spotkania.
Zespół Siarki wygrał najmniejszą możliwą różnicą. W taki sposób wygrywa się ligę. Gospodarze z niezwykłą solidnością zdobywają punkty i tym razem osiągnęli zamierzony cel w rywalizacji z następnym rywalem. Elblążanom zabrakło skuteczności w okolicach bramki Artura Melona.
W pierwszym składzie trener Adam Boros dał szansę Romanowi Maciejakowi. To był pierwszy taki mecz w Olimpii dla napastnika ściągniętego by wzmocnić atak klubu z Elbląga. Na ławce pozostał jak na razie Anton Kołosow. Od początku rywalizacji Siarka przeważała. Olimpia miała problem z rozegraniem piłki. Gospodarze przed polem karnym próbowali zbudować groźną akcję jednak nie było zbytnich efektów. Gra była chaotyczna, niedokładna, brakowało strzałów na bramkę.
W 34 minucie Konrad Stępień minął Tomasza Sambora i dośrodkował w pole karne. Znajdujący się tam Marcin Truszkowski strzelił na bramkę jednak to zagranie złapał Hieronim Zoch. Odpowiedź gości była natychmiastowa. Kamil Kopycki, który był jednym z wyróżniających się zawodników w składzie Olimpii, znalazł się niemal sam na sam z bramkarzem, jednak piłkę zdołał wybić Melon. W 39 minucie z 40 metrów strzelał Dariusz Frankiewicz i piłkę znów złapał bramkarz Olimpii. W 49 minucie podanie ze skrzydła Damiana Burasa i Marcin Figiel głową trafia do bramki rywala. To podrażniło zespół trenera Adama Borosa jednak próby Tomasza Sedlewskiego, Kamila Graczyka czy Marcina Prusinowskiego mijały bramkę.
Szkoleniowiec elblążan zdecydował się wpuścić za Maciejaka zdobywcę kilkunastu bramek Antona Kołosowa. To nie wpłynęło na skuteczniejszą postawę Olimpii. W 77 minucie Sedlewski minął kilku obrońców i podał do Kopyckiego, który nie zdołał sięgnąć piłki. W 79 minucie akcja gospodarzy i Figiel nie wykorzystał okazji strzelając z ostrego kąta. Miał niezłą sytuację Rafał Leśniewski jednak w 89 minucie strzelił nad poprzeczką.
Przejechało na to spotkanie około 314 kibiców gości, jednak na miejscu okazało się, że ceny biletów wzrosły dwukrotnie. Jak słychać w tej sprawie z powodu wzrostu kosztów organizacji meczu. Zatem nie zostali wpuszczeni na trybuny.
Siarka Tarnobrzeg - Olimpia Elbląg 1-0 (0-0)
Bramki: Figiel 49'
Żółte kartki: Frankieiwcz, Truszkowski
Siarka Tarnobrzeg: Melon – K. Stępień, Makowski, Nadolski, Persona – Frankiewicz, Chrabąszcz, Figiel (78' Kowalski)– Tunkiewicz (64' Ciećko), Buras (65' Termanowski) – Truszkowski
Olimpia Elbląg: Zoch – Lewandowski, Kopycki (77' Piotrowski), Ichim, Graczyk (69' Leśniewski), R. Stępień, Ressel (89' Sokołowski), Sedlewski, Sambor, Prusinowski, Maciejak (65' Kosolov)