Ostróda, miasto w województwie warmińsko-mazurskim. Według danych z 2014 roku miało lekko ponad 33 tys. mieszkańców. 3 września 2011 roku burmistrz przeciął symboliczną wstęgę i tym samym otworzył stadion w Ostródzie. Pojemność – 4998 osób. Koszt – 39 mln. A Elbląg? No cóż...
Mamy dziurę budżetową – fakt niepodważalny, niezaprzeczalny. Kto jest winny takiego stanu rzeczy? Politycy. Nie, nie jacyś konkretni – wszyscy, którzy rządzili Elblągiem od kilkunastu lat. Dziś nasze miasto wcisnęło ostry hamulec jeżeli chodzi o nowe inwestycje. I w najbliższym czasie nie ma co liczyć na zmiany. Ale kiedyś było inaczej. Kiedyś można było inaczej zagospodarować fundusze pochodzące z Unii Europejskiej. Zdecydowano się m.in. przebudować drogi (bardzo dobra decyzja), wyremontować wiele placówek użyteczności publicznej (bardzo dobra decyzja) oraz wybudować Modrzewinę (z perspektywy czasu - „prawie” dobra decyzja). W tym wszystkim zapomniano o sporcie, który przecież stoi w Elblągu na bardzo wysokim poziomie.
Bo, dla przykładu, wybudowano halę CSB za około 8 mln euro. Nie mogą się tam jednak odbywać m.in. mecze Ligi Światowej w piłce siatkowej (bo przepisy stanowią, że jest po prostu za niska). Elbląskie media swego czasu poruszyły temat zbyt dużego kosztu najmu hali. Porażka? Niekoniecznie. Hala jako tako funkcjonuje do dziś, jest miejscem nie tylko sportowym, ale i również tanecznym. Zawód? Nie oszukujmy się – mały, ale jednak jest.
Skrzętnie przejdźmy więc do stadionu, na którym rozgrywane są mecze Olimpii Elbląg oraz (niekiedy) Concordii Elbląg. Ale to jednak Olimpia tam „rządzi”. Prócz meczów ligowych spotykają się tam również dzieciaki, które pod barwami żółto-biało-niebieskich uczą się „fachu” w dziedzinie piłki nożnej. Podsumowując – obiekt jest bardzo dobrze wykorzystywany.
Pisaliśmy ostatnio o stadionach za naprawdę grube miliony, które powstają m.in. w Łodzi. Ale tym razem chcielibyśmy się skupić na czymś mniejszym, ale również efektownym.
„Mała” Ostróda (w porównaniu do liczby mieszkańców w Elblągu) swój stadion wybudowała za 39 mln zł. Nie jest to jednak obiekt czysto sportowy: prócz pełnowymiarowych boisk (jedno 105x68m, drugie 90x65m) znalazło się tam również miejsce na salę konferencyjną i szkoleniową, nagłośnienie, ekran, projektor i przede wszystkim oświetlenie. Jest również lodowisko. Wszystko w jednym. Marszałek Jacek Protas (podczas gdy pełnił tę funkcję w momencie otwarcia nowego obiektu) stwierdził, że „Ostróda jest dziś stolicą regionu”. Miło. Szkoda, że nie Elbląg.
A skąd to porównanie? Zarówno Sokół Ostróda jak i Olimpia Elbląg występują aktualnie w III lidze. Różnica polega na tym, że prawdopodobnie Olimpia w następnym sezonie będzie występować już w lidze wyżej. Chłopaki, trener są ambitni i konsekwentnie realizują swój plan.
Dlaczego więc Elbląg nie zasługuje na stadion?
Trudno w kilku krótkich słowach opowiedzieć o wszystkich obietnicach polityków, jakie składali w tym temacie. Ostatecznie ówczesny prezydent Jerzy Wilk zdecydował o budowie basenu, a nie kompleksowej modernizacji stadionu. Czy podjął dobrą decyzję? Kibice mają swoje zdanie na ten temat, a elblążanie, którzy sportem się nie interesują – swoje.
Ale stadion to przecież nie tylko boisko! To również dobre miejsce na organizację festynów, targów i wielu innych rzeczy, które podnoszą prestiż miasta i pozwolą choć minimalnie zwrócić koszty budowy.
Wracając jednak do początku niniejszego tekstu: na razie mamy dziurę budżetową. I o wydatku rzędu 20-40 mln na nowoczesny obiekt możemy tylko pomarzyć. Tylko jak długo? Odpowiedź na to pytanie najlepiej znają kibice wspomnianej Olimpii Elbląg, którzy przychodzą na mecze swojej drużyny od kilkudziesięciu lat...